czwartek, 21 marca 2013


Wykrywanie sztucznych barwników, czyli jak nas oszukują producenci żywności


Jesteśmy oszukiwani częściej, niż nam się wydaje. Choć trudno w to uwierzyć, to jednak  większość herbat wypijanych co dnia nie posiada swego naturalnego koloru! Barwnik  jest napylony na liście lub na torebkę herbaty ekspresowej. Jako, że jest on na powierzchni to rozpuszcza się w pierwszej kolejności, w przeciwieństwie do składników zawartych w liściach herbaty, które muszą dopiero zostać wyekstrahowane przez wodę. Biorąc torebkę herbaty wilgotnymi rękami możemy się spodziewać dwóch rezultatów: albo na naszych dłoniach nic nie pozostanie albo pojawią się kolorowe plamy lub punkty (zielone, czerwone, fioletowe, czarne itp). Ten drugi rezultat świadczy o tym, że herbata jest podkoloryzowana. Barwnik rozpuszcza się w mgnieniu oka i łatwo go zauważyć zalewając herbatę wodą, nawet niezbyt ciepłą. Po prostu w chwili zalewania od razu pojawia się barwa, a dopiero po chwili pojawia się smuga składników wymywanych z herbaty. Tak więc, skoro ich wykrycie jest tak proste, to zapraszam do poeksperymentowania z różnymi herbatkami.