Wykrywanie sztucznych barwników, czyli jak nas oszukują producenci żywności
Jesteśmy oszukiwani częściej,
niż nam się wydaje. Choć trudno w to uwierzyć, to jednak większość herbat
wypijanych co dnia nie posiada swego naturalnego koloru! Barwnik jest napylony na liście lub na torebkę herbaty
ekspresowej. Jako, że jest on na powierzchni to rozpuszcza się w pierwszej
kolejności, w przeciwieństwie do składników zawartych w liściach herbaty, które
muszą dopiero zostać wyekstrahowane przez wodę. Biorąc torebkę herbaty wilgotnymi
rękami możemy się spodziewać dwóch rezultatów: albo na naszych dłoniach nic nie
pozostanie albo pojawią się kolorowe plamy lub punkty (zielone, czerwone,
fioletowe, czarne itp). Ten drugi rezultat świadczy o tym, że herbata jest
podkoloryzowana. Barwnik rozpuszcza się w mgnieniu oka i łatwo go zauważyć
zalewając herbatę wodą, nawet niezbyt ciepłą. Po prostu w chwili zalewania od
razu pojawia się barwa, a dopiero po chwili pojawia się smuga składników
wymywanych z herbaty. Tak więc, skoro ich wykrycie jest tak proste, to
zapraszam do poeksperymentowania z różnymi herbatkami.